Laminat jest już utwardzony, więc możemy się zabrać za obróbkę. Aż miło popatrzeć jak małymi krokami powstaje moje siodło.
Z wnętrza laminatu wyjmujemy formę, którą robiliśmy z gąbki florystycznej.
Niestety nie udało mi się wyjąć formy w jednym kawałku.
Przymierzamy i docinamy.
O to mi chodziło, jest naprawdę tak jak to sobie wyobrażałem.
Teraz pozostało mi do dorobienie mocowania siodła do ramy i obszycie siodła skórą. Jak widać motor zaczyna nabierać kaształtów cafe racera.